9 rzeczy, które tracą sens po 70. roku życia (i które pozbawiają Cię spokoju, zanim się zorientujesz)

5. Odkładaj marzenia „na inny czas”

„Kiedy przejdę na emeryturę…”
„Kiedy wnuki dorosną…”
„Kiedy będę w lepszym zdrowiu…”

Całe życie może przeminąć w tym „kiedy…”.

Po siedemdziesiątce dalsze odkładanie na później tego, co cię ekscytuje, to luksus, który już nie istnieje.
Nie chodzi o nieodpowiedzialne podejście do pieniędzy czy zdrowia, ale o zrozumienie, że:

  • Idealny moment nie nadchodzi .
  • Zawsze znajdzie się powód, żeby poczekać trochę dłużej.
  • Na co sobie teraz nie pozwolisz, możesz nie być w stanie pozwolić sobie później.

Ta podróż, o której marzysz, ten kurs, który chcesz podjąć, to hobby, które odkładasz na później, ta rozmowa, którą musisz odbyć…
Jeśli nadaje to sens Twojemu życiu i leży w Twoich możliwościach, to jest na to czas teraz .

6. Utrzymywanie relacji tylko z przyzwyczajenia

Są przyjaźnie podtrzymywane przez rutynę, a nie przez prawdziwe uczucie.
Są pary, które pozostają razem z bezwładu, a nie z miłości.

Po 70:

  • Powtarzanie spotkań, które pozostawiają w tobie pustkę tylko dlatego, że „zawsze tak było”, nie ma już sensu.
  • Przebywanie w towarzystwie osób, przy których nie możesz być sobą, to powolny sposób na zamknięcie się w sobie.
  • Nazywanie „tradycyjnymi” spotkań, które przynoszą jedynie skargi, krytykę lub niezręczną ciszę, jest oszukiwaniem samego siebie.

Nie zawsze chodzi o zerwanie więzi. Czasami chodzi o ich ponowne zdefiniowanie , ustalenie granic, po raz pierwszy od lat porozmawianie na poważnie.
A innym razem chodzi o zamknięcie pewnych etapów.

Jeśli więź nie przynosi ci spokoju, szacunku i radości, masz prawo ją rozstać.