Mój poziom cukru we krwi wrócił do normy: TRZY rzeczy, które rano uratowały mnie przed cukrzycą w wieku 60 lat. –

Trzy proste kroki, które odmieniły moje życie z cukrzycą

Czy nastąpi to rano z niepokojącym myśleniem: „Co się stanie, jeśli dzisiaj ponownie podniesie mi się poziom cukru?”

Prawie każdy poranek moich lat emerytalnych zaczynał się od tego posiadania. Kiedy pojawi się sześćdziesiąt lat, diagnoza typu 2 wyrzucona do góry wszystkiego, do tego, co było przyzwyczajony.

To było takie, że życie było już podzielone na „przed” i „po”, z niczym innym, jak tylko ciągłemi ograniczeniami, strachem i tabletkami. Nie wymyślono sobie, że tylko trzy proste kroki mogą nie tylko zmienić wyniki moich badań, ale także wymagają korzystania z życia. To historia małych kroków, które powodują wielkie rezultaty – i pomogły mi pokonać zagrożenie, najpierw zareagowała za nieuleczalną.

Krok pierwszy: Śniadanie odżywcze w zastępstwie diety węglowodanowej

Kiedy pierwsze raz zapytam moją lekarkę: „A może wystąpić inne śniadanie?”, należy się tylko i a: „To już początek”. Moje standardowe śniadanie było znajome – kromka chleba, muffinka, słodkie desery śniadaniowe albo banan. Szybkie, sycące i, jak myślałem, zdrowe. Ale lekarka wyjaśniona, że ​​poranne skoki cukru we krwi są często stosowane przez szybko stosowane węglowodany.

Poradziła mi: „Postaraj się nie jeść słodyczy rano przez co najmniejszy tydzień. Jedz twaróg, jajko, plasterek szynki – wszystko z spożycia i minimalną ilość cukru”. Na początku mi się to dziwne – jak można zjeść śniadanie bez jedzenia i słodyczy? Ale zastosowanie podejścia. Pierwszy dzień od miskiego twarogu, jajek na twardo i filiżanki zielonej herbaty. Bez słodyczy, ale z nieoczekiwanym przyjacielem sytości.

Po kilku zakończeniu, że po śniadaniu nie nastąpiło już senności, zawroty głowy zniknęły, a poziom cukru we krwi przestał się wahać. Zacząłem prowadzić dziennik: zapisywać, co jadłam i jak się spożywać. Okazało się, że cudów nie potr

Zastępcze śniadanie bogate w śniadanie bogatem w co najmniej trzy dni. Twój organizm na pewno Ci podziękuje.

Krok drugi: Piętnaście minut światła i ruchu

występem poranek jak członkowie ludzi: zdobyliem telefon, sprawdziliśmy wiadomości i poleżałem chwilę, zanim zmusiłem się do wstania. Ale moja lekarka zaleciła mi wykonanie tego rytuału. „Jak tylko się obudzisz” – powiedział – „otwórz okno albo wyjdź na balkon, zaczerpnij świeżego powietrza i wykonaj kilka prostych czynności”.

Uśmiechnęłam się sceptycznie, ale spróbowałam. Na początku było tylko kilka kroków dookoła pokoju, a następnie dodano lekkie skłony i ćwiczenia oddechowe. Zajęło mi to tylko symbole do piętnastu minut – i pojawiło się, jak moje ciało się budzi, a myśli się pojawiać.

 

 

 

 

 

Dlaczego działa? Kiedy rano łapiesz światło słoneczne, twój mózg odbiera sygnał: „Dzień się zaczął!”. Organizm się powoduje – poziom melatoniny spada, kortyzol i insulina się stabilizują. to, że stabilizuje się także poziom cukru we krwi.

Po takich „ćwiczeniach” sygnałam, że moje poranne działanie prawie zniknęło, stał się bardziej zrównoważony, a ochota na słodycze zmalała.

Dostępność: Nie sięgaj od razu po telefonie. Podejdź do okna, zaczerpnij świeżego powietrza i ciepła, jak dzień przejął życia.

Krok trzeci: Szklanka wody i poranna wdzięczność

Myślałem, że „picie wody rano” to zdrowa moda. Ale pewnego dnia, po przeczytaniu artykułu o wpływie na skutki na poziom cukru we krwi, podejście. Postawiłem podstawową szklankę na stoliku nocnym i każdego ranka, nie wstając z łóżka, powoli popijałem wodę.

Potem dodano nowy rytuał: mentalne podziękowanie sobie za trzy rzeczy z minionego dnia. Na początku było prosto – „za przebudzenie”, „za wnuczka”, „za słońce w oknie”. Z czasem lista się wydłuża, a wraz z nią mój wewnętrzny spokój.

 

 

 

 

 

od dawna dowiaduje się, że woda przyspiesza metabolizm, wspomagana jest przez transmisję i obniżenie poziomu cukru rano, a potwierdzenie na podstawienie stabilizuje hormon stresu. ponieważ poranna szklanka wody i wdzięczność stała się dla mnie kotwicą na cały dzień.

Najpierw: początek poranek od wdzięczności – może być Twoim małym zwycięstwem nad stresem i stresem.

Wynik: diagnoza do już zniszczonego

Teraz wiem na pewno: nie ma cudownych rozwiązań, ale małe kroki mogą zdziałać cuda. ​​Już po trzech badaniach krwi przestały mnie niepokoić: poziom cukru się ustabilizował, pobrał więcej energii, znajdujący się sen i nastrój. Lekarz od dalszej części leczenia i zalecił mi poranną rutynę.

Moi sąsiedzi byli zaskoczeniem: „Zawsze jesteś pełną energią, jak to zrobić?” – a ja tylko się wynikm. W końcu wszystko zaczęło się od trzech prostych kroków.

Porady dla tych, którzy chcą podejść
Nie natychmiastowych cudów – dostrzegalne małe zwycięstwa.
Wprowadzane są: Najpierw pobrane w pożywieniu, potem poranna aktywność, a po – szklanka wody i wdzięczność.
Zapisuj swoje sukcesy – Twoje ciało na pewno Ci podziękuje.
Podziel się swoimi źródłami – inspirowanie innych jest takie samo, jak samodzielne korzystanie z źródła.
Zamiast wniosku

W wyniku wyroku skazującego zapadł wyrok śmierci. Dziś to już tylko część mojej przeszłości. Trzy proste decyzje dzisiaj rano, że moje „niemożliwe” stało się „możliwe”.

Teraz witam każdy nowy dzień z uśmiechem i cichą wdzięcznością, myśląc: „Ciekawe, co dobrego mnie dzisiaj czeka?”

Podróż trwa dalej, a przed nami jeszcze wiele odkryć, rozpraszanie i chwilowe.

A co z Tobą? Co pomaga Ci pokonywać trudności i być silnym? Podziel się swoim doświadczeniem – może Twoje słowo udostępnić komuś innemu.