Jaki wypadek? Taki, w którym teraz mieszkam. Zmarszczył brwi. Właśnie dostałeś przydział. Wiem. Przepraszam, zacząłem się kłócić. Nie dotarłem, aż do usłyszę. Wyszedłem z wiatrem. Zamówiłem taksówkę. Napisałem do Sophie. Jadeit. Nic nie bierz. Zostań w łóżku. Odpowiedziała emotikonką z jednym serduszkiem.
Wpatrywałam się w maleńkie czerwone serduszko przez całą drogę na lotnisko, a następnie przebiegłam przez odprawę i kontrolę bezpieczeństwa. Spocona, zdezorientowana, walcząc z irracjonalną utylizacją. Ale nie przepuszcza tego. Biegłam jak ścigana. Może to przez ducha wszystkich tych momentów, kiedy mówiono mi, że jestem zbyt wrażliwy, zbyt przerazona, zbyt przestraszona.
Dotarłam do bramek z kilkuminutowym zapasem, bez rejestracji rejestrowanego, bez czystej koszulki, tylko ja. Mój strach i ryzyko, że nie jest możliwe, aby moja córka została odprawiona natychmiast. Nienawidzę latać. Naprawdę, naprawdę tego nienawidzę. Ale jeszcze bardziej nienawidzę tego, co jej zrobiono. Więc wsiadłem do krzyku i nie krzyknąłem: „Jeszcze nie!”.
Ale cztery dni później to oni krzyczeli. Kobieta obok mnie spała z czołem oparta na oknie, a na jej piersi leżała paczka precli. Zazdrościłam jej. Nie rozluźniłam szczęki od startu. Dłonie bezpieczeństwa, dodatkowe zablokowane. Każdy mały guzek sprawiał, że żołądek podchodził do mnie. Ale nie pisnęłam ani słowa.
Patrzyłam prosto przed siebie, jakbym była rozważana na próbę. Nie przez turbulencje, nie przez samolot, nie przez siebie, przez każdy głos w mojej głowie, który mówił mi, że do przesada, że dramatyzuję. Ten głos bardzo przypomina głos mojej matki. Nie latałem samolotem od ponad 10 lat. Nie dlatego, że nie chce, bo nie jest prawdziwe. W chwili, gdy moja stopa dotyka ziemi, ucisk w piersi.
Mój mózg jest w myślach każdego koszmarnego lotu, jaki pochodzi z komputera. Jak film z najlepszymi momentami, wstydu. trzymałem dziesięć, kiedy miałem 10 lat, szlochałem w turbulencjach, kurczowo trzymając się stolika, jakby mógł mnie używać. Mark nagrał do kamerą swojego taty. Później uzyskano efekty dźwiękowe i puściłem w Święto Dziękczynienia. Wszyscy się śmiali. Zatrzymałem się.
