Milioner wrócił do domu, spodziewając się spokojnego wieczoru — ale gdy usłyszał szept matki: „Bolą mnie plecy, proszę pani”, podczas gdy szorowała zimną podłogę, mając na zmęczonych plecach jego dwójkę dzieci, odkrył, co robiła jego żona za jego plecami. Prawda, która wyszła na jaw, zmieniła jego życie na zawsze

Lauren pojawiła się w drzwiach. „Przesadzasz” – powiedziała. „Czasami nie spali i potrzebowałam, żeby odpoczęli. To tylko coś, żeby ich uspokoić. Nic poważnego”.

„Dałeś naszym dzieciom coś, żeby je uciszyć?” – zapytałem cicho.

„To nie tak” – zaprotestowała. „Byli w porządku. Po prostu czasami potrzebowałam spokoju. Nigdy cię tu nie ma, pamiętasz? Ktoś musiał trzymać ten dom w kupie”.

„To niczego nie spaja” – powiedziałem. „To naraża ich na ryzyko”.

Zanim zdążyła odpowiedzieć, zadzwonił dzwonek do drzwi. Głośno. Trzy krótkie, stanowcze sygnały.

Lauren zbladła. „Kto to?” wyszeptała.

Wziąłem bliźniaki na ręce i zszedłem na dół. Kiedy otworzyłem drzwi wejściowe, stanęło tam dwóch mężczyzn. Jeden w garniturze z teczką. Drugi w ciemnym mundurze.

„Pan Daniel Miller?” zapytał mężczyzna w garniturze.

“Tak.”

„Jestem adwokatem Markiem Reynoldsem” – powiedział, okazując legitymację. „To oficer James Parker. Jesteśmy tutaj, ponieważ złożono formalną skargę dotyczącą znęcania się nad osobą starszą i potencjalnego zagrożenia dla nieletnich w tym miejscu zamieszkania”.